Cztery miesiące pływania jachtostopem po Pacyfiku, własny miniwan w Nowej Zelandii, a także ponad 150 tys. km wędrówki z otwartym umysłem i wyczekiwaniem na nieznane – oto przepis Rafała i Pauliny Sigielów na podróżniczą przygodę. 1 grudnia opowiedzieli o niej w Poczytalni.
Podczas spotkania z pasjonatami wędrówek małżeństwo niepokornych podróżników zaprezentowało przedmioty codziennego użytku, rzeźby i ozdoby z Melanezji, wśród nich wyroby z drewna palmy kokosowej i łupin orzechów kokosowych. Pokazali także zdjęcia ze swoich podróży, okraszając je barwną opowieścią o tym jak to się stało, że postanowili zostawiać wszystko i ruszyć dookoła świata bez planu. Ciekawość i optymizm zaprowadziły ich do Panamy, Peru, Boliwii, Argentyny, Nowej Zelandii, aż po Fidżi, Vanuatu, Wyspy Salomona i jeszcze dalej… Podróżnicy przekazali garść ciekawostek o odwiedzanych miejscach, frapujących zwyczajach, przepięknych krajobrazach i lokalnej kuchni. Pytaniom uczestników spotkania nie było końca – przybyłych interesowały przede wszystkim praktyczne wskazówki dla podróżujących, a więc jak zaplanować budżet, na jakie zagrożenia musi być gotowy wędrowiec oraz w jakim języku można się porozumieć z mieszkańcami pacyficznych wysepek.
Spotkaniu towarzyszyła promocja książki Rafała Sigiela „Pacyfik i jeszcze dalej”, w której znalazły się wspomnienia z podróży oraz wiele fotografii odwiedzanych miejsc.
Galeria
